Plan vs rzeczywistość – powrót do gry! 🥊 (47)
Trochę czasu minęło od mojego ostatniego wpisu. Nie tak miało być...
W poprzednim wpisie pochwaliłem się, że do świąt zamierzam dopracować plan nowego 12-tygodniowego roku, przerobić kilkugodzinny kurs SQL na Udemy oraz połączyć moją aplikację z bazą danych i dodać do niej darmowe AI.
Planowałem też opublikować minimum dwa posty na blogu, a czas między świętami Bożego Narodzenia a świętem Trzech Króli spędzić z rodziną i wypocząć, żeby ze świeżą energią ruszyć do realizacji mojego bardzo ambitnego planu.
Pozostaje tylko sparafrazować Woody'ego Allena: „Jeśli chcesz rozśmieszyć Boga, opowiedz mu o swoich planach.”
Choroba kontra plany
W piątek, dwa tygodnie przed świętami, moją ukochaną żonę rozłożyła grypa. Przez weekend zajmowałem się nią i dziećmi, co było nie lada wyzwaniem. W poniedziałek żona zaczęła wracać do zdrowia, za to grypa rozłożyła mnie i mojego synka.
To było naprawdę mocne uderzenie. Przez trzy dni obaj w ogóle nie byliśmy w stanie wstać z łóżka, spaliśmy po 18 godzin na dobę z gorączką sięgającą nawet 40 stopni. W międzyczasie grypa zaatakowała teściową, a na koniec również naszą córeczkę, ale ją najsłabiej – dzięki profilaktycznym lekom wirus nie zdążył się u niej rozwinąć na dobre.
Powrót do zdrowia i świąteczne przygotowania
W tygodniu poprzedzającym święta wszyscy już byliśmy na chodzie, ale ja czułem się na tyle osłabiony, że siadanie do komputera było ostatnią rzeczą, na jaką miałem ochotę. Na szczęście do świąt wszyscy byliśmy już w pełni zdrowi i zgodnie z planem mogliśmy wyjechać w moje rodzinne strony.
Pozostały czas wolny spędziliśmy na sprzątaniu domu po remoncie łazienki, odpoczywaniu i zabawie z dziećmi. Przynajmniej jedną część planu udało mi się zrealizować – odzyskałem pełnię zdrowia i wypocząłem, choć powrót do pracy i normalnego trybu okazał się nie lada wyzwaniem.
Powrót do porannego wstawania
W czasie wolnym zarówno ja z żoną, jak i dzieci, kładliśmy się późno spać i długo leżeliśmy rano w łóżku. Kilka dni przed końcem urlopu zaczęliśmy wdrażać „pas startowy”, żeby przestawić się na poranne wstawanie, ale problemem okazało się zasypianie.
Przyzwyczailiśmy się do późnego zasypiania, a kiedy próbowaliśmy kłaść się wcześniej, dzieci i tak nie mogły zasnąć przed 23:00 (normalnie zasypiają między 21:30 a 22:00). My również mieliśmy problem z zaśnięciem, a sen był niespokojny.
Wtorkowy poranek był trudny dla nas wszystkich, ale jakoś to przetrwaliśmy i dzisiaj (a jest czwartek) już nie było większego problemu ze wstawaniem i co najważniejsze znowu przesypiamy całą noc bez przebudzeń.
Nowy plan działania
W ostatni weekend przed końcem urlopu udało mi się w końcu przysiąść do planowania aktywności. Plan jest w większości gotowy, ale omówię go w kolejnym wpisie, ponieważ do końca tego tygodnia chcę sprawdzić, jak działa w praktyce, i ewentualnie go jeszcze doszlifować.
W kolejnym wpisie, oprócz zaprezentowania założeń mojego planu na 12-tygodniowy rok – Q1 2025, opowiem trochę o narzędziu do śledzenia postępów w realizacji „taktyk” i „nawyków”, które stworzyłem jakiś czas temu w Notion.
Jeśli ktoś będzie zainteresowany, chętnie podzielę się szablonem i opowiem, jak z niego korzystać. Kiedy w połowie zeszłego roku szukałem gotowego szablonu opartego na idei 12-tygodniowego roku, znalazłem kilka, ale żaden nie spełniał moich oczekiwań – dlatego zbudowałem swój własny.
Zatem nie ma co tracić czasu – do roboty!!! Przede mną wiele wyzwań, ogrom pracy i mnóstwo poświęceń.
Przypominam o możliwości kontaktu ze mną:
E-mail: kiki@mcarron.com.pl
Discord: Kiki McArron
Facebook: Kiki McArron
Komentarze
Prześlij komentarz